sobota, 12 października 2013

11.10.13r. (lekko po północy, ale podsumowuję dzień miniony) - ognisko

No heyo. :D
W dniu dzisiejszym byłam na ognisku z połową mojej klasy.
Jak to na gimnazjalistów przystało działo się wiele.
Ale nie będę opowiadać co się dzieje na takich ogniskach, chyba każdy wie...
W każdym razie wypiłam.. trochę. Ale nie dużo, serio... xD
No, ale dość dużo, żeby nabrać odwagi... Było zajebiście, dopóki nie wiedzieć czemu dostałam doła.
Siedziałam przy ognisku patrząc na ogień i myśląc nie wiadomo o czym...
W każdym razie skończyło się na tym, że napisałam do "kolegi" który mnie ostatnio olewa. Wydaje mi się, że on nie chce mieć ze mną kontaktu... Dlatego starałam się nie pisać na siłę. No ale coś nie wyszło... Głupie ognisko... Głupia kurde wódka... :c
Dobra, już się ogarniam.
W każdym razie nie odpisał i w sumie tego się spodziewałam... Z resztą nie jestem pewna, czy mam aktualny numer.

Dobra, wypadałoby jeszcze coś napisać, więc cofnę się myślami do szkoły...
Zleciało szybko, urwałam się z aerobiku (mam jeszcze zakwasy po wczorajszym wf) i ogólnie nie dostałam żadnej oceny, albo tej oceny nie pamiętam... xD

Wybaczcie, że tak krótko, ale po prostu strasznie chce mi się spać... I chyba właśnie idę spać.

Piosenka na dziś:
Plus podzielę się z wami moją kołysanką, piosenka zupełnie inna od reszty, pochodząca z anime...
anime : Black Cat
tytuł piosenki : Konoyo no Uta
wykonawcy nie znam... Przepraszam.

Quower

czwartek, 10 października 2013

10.10.2013r. - nuda, nuda, zimno, nuda, książka, nuda...

Dziś oczywiście jak zwykle byłam w szkole... Cóż jakoś ten dzień przeżyłam. Choć w sumie nie koniecznie, bo zwolniłam się z dwóch ostatnich lekcji (8 lekcji to zdecydowanie za dużo).
Dziś nie wydarzyło się nic niezwykłego (na razie ;p ale zapewne i tak nic się nie wydarzy... Ach ta codzienna monotonia...).

W tej chwili siedzę pod kołderką i czytam "Świat Nocy"  (no w tym momencie akurat zrobiłam sobie małą przerwę na napisanie notki ;p). Pierwsza książka od dawna... Nie jestem jakąś szczególną fanką czytania... Ale lubię znikać w tym magicznym świecie, jednocześnie odcinając się od tego. 
Najbardziej lubię książki fantasy... I te romantyczne momenty... Tak piękne... 
Najbardziej podobały mi się "Wilk" i "Wilczyca" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Książki te budziły we mnie tyle emocji... Szkoda, że nie ma trzeciej części.

Nie bardzo wiem co napisać... Hmmm...
Dostałam dziś 3+ z niemieckiego... Ogólnie średnio satysfakcjonująca ocena, ale z niemieckiego może być. xD Nie ogarniam niemieckiego. :c
Pisałam też sprawdzian z historii. Poszło mi... Pół na pół ;p Ale to był test wyboru, więc liczę, że na tą czwórkę udało mi się strzelać. ;p

Zimno mi... :c
Znowu mam dołka, ale nie mam pojęcia czemu.
Może to przez nudę... A może po prostu jesień tak na mnie w tym roku działa... Nie mam pojęcia.
Chce mi się też spać, ale to akurat normalne. Nigdy nie mogę się wyspać kiedy chodzę do szkoły...
W poniedziałek jest dzień nauczyciela. Zastanawiam się czy iść, żeby pośpiewać w chórku i poudawać, że śpiewać umiem, czy raczej zostać w domciu pod kołderką...

Nie mam pojęcia o czym pisać. Mam zbyt nudne życie... Żadnego natchnienia... :c
Dlatego też z tych nudów czytam książkę... Kit z lekturą na polski, w lekturach w tym roku raczej nie ma miłości (same książki o wojnie... za co? :c). 

Dziś mam nastrój na smutne piosenki o miłości... Oto dwie z kilku, które słucham:

Quower

środa, 9 października 2013

09.10.2013r. - nowa bluza i szara rzeczywistość

Hmmm... Od czego by tu zacząć...?
Dzisiejszy dzień spędziłam... W miarę dobrze. 
Mojej przyjaciółki (tej jedynej prawdziwej, która ma dla mnie mało czasu, ale mimo wszystko wiem, że jeśli go akurat ma, to mi pomoże... na nic więcej liczyć nie mogę od nikogo...) nie było dziś w szkole, więc było strasznie nudno... No ale jakoś to przeżyłam.
Kiedy wróciłam do domu okazało się, że przysłali moją nową bluzę z nadrukiem yin i yang (nadal nie wiem, czy to aby na pewno tak się pisze xD). Wreszcie jakaś dobra wiadomość <3.
Na obiad miałam rybkę ;p. Wiele osób za nią nie przepada, ale ja ją lubię. - Taka nieważna ciekawostka z mego życia ;p
Ogólnie dzień minął mi bardzo nudno. 
Nadal czekam, aż ktoś (mówię o pewnej, wybranej osobie) do mnie napisze... Ale czekam już 6 dni, więc powoli przestaję w to wierzyć... :c
Dlaczego? Po prostu ta jedna osoba zawsze potrafi mnie rozweselić.
A dziś akurat tak bardzo jest mi to potrzebne... Ach... :c Nie wiem dlaczego, ale jakoś sama nie potrafię się rozweselić... Potrzebuję do tego drugiego człowieka. Smutne... :c
Co by tu jeszcze dodać... Hmmm pisałam kartkówkę z fizyki. Poszła mi... Chyba dobrze. Okaże się, jak nauczycielka rozda kartkówki. Jest minimalna szansa, że napisałam wszystko na odwrót. xD Ale chyba nie... 

W tej chwili słucham piosenki:
Thousand Foot Krutch - So Far Gone

Quower